poniedziałek, 28 grudnia 2015

,,Będzie mandacik!” – czy można dyskutować z policjantem?



            W obszarze zabudowanym obowiązuje ograniczenie prędkości 50 km/h w godz. 5:00 – 23:00 oraz 60 km/h w godzinach 23:00 – 5:00.  Za przekroczenie prędkości o 11 – 20 km grozi mandat od 50 do 100 zł. Kiedy człowiek jedzie samochodem szeroką jezdnią, a przed sobą nie ma żadnego innego pojazdu, to niemal zawsze przekracza dozwoloną prędkość. Poza tym zauważyłem, że jeżdżenie 50 km/h, kiedy wszyscy inni kierowcy jadą co najmniej 60, jest uważane za przejaw totalnej nieznajomości polskich realiów drogowych. ,,No bo panie, przepis przepisem, ale jak 50 jechać, kiedy dróżka czysta? Panie, 150 KM, toż ja muszę przycisnąć, żeby mi się silnik rozruszał”. 
            Przekraczając prędkość stwarzamy zagrożenie dla siebie oraz innych uczestników ruchu drogowego. Jeśli tak na to spojrzeć, to nakładanie mandatu jako środka dyscyplinującego kierowców wydaje się być zasadne. Czy można jednak mówić o takich sytuacjach, kiedy mandat zostaje nałożony na delikwenta niesłusznie, a jeśli tak, to jak można się przed tym bronić?

1. Czym w ogóle jest mandat karny?
Mandat karny jest dokumentem, wystawianym przez Policję lub inne upoważnione orany na podstawie przepisu szczególnego, np. Straż Miejską. Mandat karny jest uproszczonym sposobem postępowania nakładania grzywny za wykroczenie, jak chociażby wspomniane przekroczenie prędkości. Fakt, że jest to uproszczony sposób postępowania oznacza, że nie trzeba iść do sądu aby ustalić wymiar kary za wykroczenie, tylko od razu wiadomo ile trzeba zapłacić i za co. Można wyróżnić trzy rodzaje mandatów:
a) gotówkowy,
b) kredytowany,
c) kredytowany zaoczny.
            Mandat gotówkowy jest wydawany wobec osób przebywających tymczasowo na terytorium RP albo nie mających stałego miejsca pobytu w Polsce, a mandat zaoczny, jak sama nazwa wskazuje, jest wydawany, kiedy sprawcy nie przyłapano na miejscu zdarzenia, ale nie ma wątpliwości co do jego osoby. Zwykłego Kowalskiego w większości przypadków dotyczy więc mandat kredytowany, wydawany za potwierdzeniem odbioru i to on będzie stanowić podstawę dalszych rozważań.

2. Kiedy funkcjonariusz ma prawo nałożyć mandat?
            Istnieją jasno określone sytuacje, kiedy policjant może nałożyć na delikwenta mandat:
a) kiedy zostanie się przyłapanym na gorącym uczynku – do 14 dni po ujawnieniu czynu,
b) sprawca co prawda nie zostaje przyłapany na gorącym uczynku, ale wykroczenie zostanie stwierdzone naocznie przez funkcjonariusza i nie ma on wątpliwości, kto jest popełnił – do 90 dni po ujawnieniu czynu,
c) sprawca zostanie przyłapany przez urządzenie pomiarowo-kontrolne i nie ma wątpliwości co do jego osoby – do 180 dni po ujawnieniu czynu.
            Jeśli na przykład mandat zostanie wystawiony po 16 dniach przez funkcjonariusza w przypadku przyłapania sprawcy na gorącym uczynku – choć taka sytuacja brzmi trochę nieprawdopodobnie, przyznaję – to wówczas można powiedzieć, że nałożenie nastąpiło zbyt późno. Co jednak w sytuacji, kiedy już mandat został nałożony? Jakie opcje może wybrać ukarany?

OPCJA A: Przyjmujemy mandat karny.
            W przypadku przyjęcia mandatu karnego staje się on prawomocny z chwilą przyjęcia. Trzeba go zapłacić w terminie 7 dni. Zwłoka nie powoduje naliczania karnych odsetek. Jednak takie postępowanie może spowodować, że sprawą zainteresuje się Urząd Skarbowy albo komornik, który podejmie stosowne kroki w celu ściągnięcia zaległej grzywny.
OPCJA B: Nie przyjmujemy mandatu karnego.
            Jeśli zdecydujemy się odmówić przyjęcia mandatu, to wówczas policjant kieruje do sądu wniosek o ukaranie, podając przyczynę odmowy. Sąd nie jest związany wysokością grzywny nałożonej mandatem i może orzec karę wyższą, sięgającą do 5000 zł.
           
3. Czym jest przedawnienie mandatu?
            Nałożona mandatem grzywna nie jest wieczna. Warto pamiętać o instytucji przedawnienia. W zależności od tego, którą opcję postępowania przyjmujemy, termin przedawniania jest liczony w inny sposób.
            Jeśli zdecydujemy się przyjąć mandat, to od daty jest przyjęcia państwo ma 3 lata na jego ściągnięcie. Jeśli postępowanie egzekucyjne zostanie wszczęte po tym czasie, możemy podnieść zarzut przedawnienia – bo choć dług nadal istnieje, to już nie trzeba za niego płacić pod warunkiem, że zarzucimy przedawnienie karalności i wniesiemy o oddalenie powództwa z tego powodu.
            Jeśli zaś odmówimy przyjęcia mandatu, to sąd ma rok na wszczęcie postępowania w tej sprawie. Po przekroczeniu tego terminu sprawa powinna zostać umorzona. Jeśli zaś postępowania zostanie wszczęte wspomnianym wnioskiem o ukaranie, sąd ma 2 lata na wydanie wyroku. Jeśli nie zmieści się w tym terminie, nałożona mandatem grzywna ulega przedawnieniu.

Arkadiusz Węsierski